Jeśli chodzi o kosmetyki kolorowe wyznaję zasadę minimalizmu, zarówno w ich stosowaniu, jak i posiadaniu. Z doświadczenia wiem, że nie ma sensu kupować kilku podkładów, kilku baz czy korektorów, bo zazwyczaj i tak korzystam codziennie z tych samych produktów. Jeśli mam ochotę przetestować coś nowego np. podkład, czekam aż skończy mi się stary i dopiero wtedy kupuję nowy. Dlatego też cała moja kolorówka mieści się w małej kosmetyczce o wymiarach 15x11x10 cm :)
Oto co znajduje się w środku:
Taka ilość produktów mi w zupełności wystarcza do wykonania makijażu i na co dzień, i na większe wyjścia. Nie jestem kreatywna w makijażu, praktycznie codziennie maluję się tak samo (zmienia się tylko cień na powiekach, a i to nie zawsze;)), wiem w jakich kolorach czuję się dobrze i tego się trzymam. Nie eksperymentuję, jestem do bólu nudna i przewidywalna;) Plus jest taki, że kiedy gdzieś wyjeżdżam nie przeżywam rozterek, co ze sobą zabrać. Pakuję mój mały kuferek i wszystko mam pod ręką:)
Uwielbiam paletkę Sleeka Oh So Special. Jedna z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news ;*
Też ją bardzo lubię, choć przyznaję, że znacznie częściej używam Au Naturel:)
Usuń