Aurigia Flavo-C Serum
Serum z wit. C 8%
Opis producenta:
Flavo-C serum to preparat regenerujący o silnym działaniu przeciwzmarszczkowym
i rozświetlającym skórę.
i rozświetlającym skórę.
Wskazania:
- dla osób ok. 25-go roku życia, aby opóźnić pojawienie się pierwszych zmarszczek,
- w przypadku już istniejących zmarszczek, oraz innych oznak starzenia się skóry takich jak utrata elastyczności, plamy barwnikowe,
- dla palaczy, osób przebywających często w klimatyzowanych pomieszczeniach,
w warunkach miejskich, aby wzmocnić procesy naprawcze skóry, - w przypadku skóry zniszczonej słońcem.
Skład:
Aqua, Propylene Glycol, Gingko Biloba Extract, Ascorbic Acid, Octoxynol-11 (and) Polysorbate 20, Imidazolidynyl Urea
Efekty stosowania (wg. producenta):
Spektakularne rozświetlenie
skóry, dodanie skórze blasku, wygładzenie i spłycenie zmarszczek,
prewencja przeciwzmarszczkowa dzięki ograniczeniu działania wolnych
rodników, wzmocnienie naczyń krwionośnych.
Cena:
ok. 55 zł/15 ml
Moja opinia:
Serum zamknięte jest w małej szklanej buteleczce z zakraplaczem, typowej dla tego typu produktów, o miłej dla oka szacie graficznej.
Konsystencja produktu jest dosyć rzadka, lekko oleista.
Kolor żółto-brunatny, przypomina herbatę (serum stosowane na noc może brudzić pościel).
Zapach ziołowy, dość specyficzny, ale niezbyt silny, można się do niego przyzwyczaić.
Biorąc pod uwagę dotychczasowe zużycie i ilość preparatu jaka mi jeszcze została podejrzewam, że taka buteleczka wystarcza na ok. 2 miesiące codziennego stosowania (przy czym ja stosuję produkt raz dziennie na twarz, szyję, dekolt i wierzch dłoni).
Serum dobrze się wchłania, ale pozostawia na skórze uczucie lepkości. Nie wysusza skóry, a nawet ją nawilża, zastosowane bezpośrednio po umyciu łagodzi uczucie ściągnięcia Nie zapycha porów, nie pogarsza stanu skóry trądzikowej.
Wyrównuje i poprawia koloryt skóry (pierwsze efekty zaobserwowałam już po pierwszym tygodniu stosowania), ale na spektakularne działanie w zwalczaniu przebarwień nie ma co liczyć (serum tylko delikatnie je rozjaśnia).
Co do działania przeciwzmarszczkowego to nie mam żadnych zastrzeżeń. Mam delikatne zmarszczki mimiczne na czole (często je marszczę w geście zadziwienia nad ludzką głupotą) i Flavo-C sprawiło, że stały się one płytsze i mniej widoczne.
Kolor żółto-brunatny, przypomina herbatę (serum stosowane na noc może brudzić pościel).
Zapach ziołowy, dość specyficzny, ale niezbyt silny, można się do niego przyzwyczaić.
Biorąc pod uwagę dotychczasowe zużycie i ilość preparatu jaka mi jeszcze została podejrzewam, że taka buteleczka wystarcza na ok. 2 miesiące codziennego stosowania (przy czym ja stosuję produkt raz dziennie na twarz, szyję, dekolt i wierzch dłoni).
Serum dobrze się wchłania, ale pozostawia na skórze uczucie lepkości. Nie wysusza skóry, a nawet ją nawilża, zastosowane bezpośrednio po umyciu łagodzi uczucie ściągnięcia Nie zapycha porów, nie pogarsza stanu skóry trądzikowej.
Wyrównuje i poprawia koloryt skóry (pierwsze efekty zaobserwowałam już po pierwszym tygodniu stosowania), ale na spektakularne działanie w zwalczaniu przebarwień nie ma co liczyć (serum tylko delikatnie je rozjaśnia).
Co do działania przeciwzmarszczkowego to nie mam żadnych zastrzeżeń. Mam delikatne zmarszczki mimiczne na czole (często je marszczę w geście zadziwienia nad ludzką głupotą) i Flavo-C sprawiło, że stały się one płytsze i mniej widoczne.
Stosuję serum dopiero od 6 tygodni (a nie oszukujmy się proces likwidacji zmarszczek i przebarwień jest bardziej czasochłonny), i tylko rano, a nie dwa razy dziennie jak zaleca producent (co zmniejsza siłę działania preparatu i wydłuża czas oczekiwania na efekty), ale mimo to jestem zadowolona z otrzymanych rezultatów.
Po wykończeniu tego opakowania zamierzam kontynuować terapię.
Jeśli miałyście do czynienia z tym lub innym serum z wit. C chętnie poczytam o waszych efektach i produktach, jakie polecacie:)
zawsze chciałam jakiś kosmetyk z taką pipetką! :D
OdpowiedzUsuńWiększość serum ma takie:)
UsuńPo tak zachęcającej recenzji muszę koniecznie wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto:)
UsuńZnam je z filmików na YT :) Przydałoby mi się takie. Nawet patrzyłam na stronę Biochemii, czy nie mają tam czegoś podobnego.
OdpowiedzUsuńJa swoje serum zamawiam w aptece internetowej Melissa, bo tam jest prawie połowę tańsze niż w aptekach stacjonarnych w moim mieście.
Usuń