Dziś krótka recenzja odżywki do włosów firmy Athena's aloe bio 50, która uratowała moje włosy po tym, co z nimi zrobił Garnier AiK.
Opis producenta: Supernawilżająca odżywka do włosów zawierająca 50% czystego soku z aloesu bio. Regeneruje, przywraca witalność, miękkość i blask włosom cienkim i zniszczonym. Sok aloesowy i witamina E remineralizuje i działa ochronnie. Bez parabenów, barwników i substancji pochodzenia zwierzęcego.
Skład:
Moja opinia: Odżywka ma dosyć rzadką konsystencję, jest bardzo lekka, spokojnie można ją nakładać przy samej skórze głowy, a i tak nie obciąża. Włosy po jej użyciu są nawilżone, miękkie w dotyku, wygładzone i mniej się puszą. Zapach bardzo ładny, delikatny i świeży, długo utrzymuje się na włosach. Zawiera silikony łatwo zmywalne delikatnym szamponem (u mnie jest to Hipp): dimethicone i amodimethicone.
Jedyne do czego można by się przyczepić to stosunek ceny do wydajności. Buteleczka 250 ml kosztuje ok. 40 zł, używam tej odżywki ok. 1,5 miesiąca (praktycznie do każdego mycia, a myję włosy co 2 dni) i została mi jakaś 1/4 opakowania. Mimo to, jestem ogólnie bardzo zadowolona, na pewno będę do tej odżywki wracać, bo jest naprawdę godna uwagi i warta polecenia.
rzeczywiście cena wysoka, a co stało się z Twoimi włosami po Aik?
OdpowiedzUsuńbo u mnie garnier sprawdza się dobrze :)
Zrobił mi na głowie straszne siano:( Chyba jeszcze nigdy nie miałam tak suchych włosów...
Usuń