Krem zmniejszający objawy trądziku to must have każdego, kogo ten problem dotyczy. Ja długo szukałam swojego ideału. Drogeryjne preparaty nie robiły nic, Normaderm Vichy mnie strasznie zapchał, wychwalany przez wszystkich Effeclar Duo, w którym pokładałam wielkie nadzieje, wypalił mi wielką dziurę w brodzie, spowodował nawrót azs (którego nie miałam na twarzy już od 10 lat i początkowo nie powiązałam jego pojawienia się z tym kremem), a pryszcze dalej miały się dobrze. Byłam już nieźle zdesperowana, kiedy jakieś dwa lata temu w Avanti pojawił się artykuł porównawczy kremów przeciwtrądzikowych. Jednym z polecanych wówczas produktów był krem Bioderma Sebium AKN.
Przejrzałam opinie na wizażu, raczej średnie, ale pomyślałam, że skoro genialny Duo u mnie się nie sprawdził, to może moja skóra jest "inna". Zaryzykowałam i... używam do dziś:)
Opis producenta:
Fluid aktywnie działający na wszystkie przyczyny i objawy trądziku.
Bogata formuła preparatu sprawia, że szybko usuwa zaskórniki i zmiany
zapalne.
Dzięki kompleksowi Fluidactiv przywraca prawidłową jakość sebum,
zapobiegając pogarszaniu się stanu skóry i skutecznie zapobiegając
pojawianiu się krost i zaskórników. Glukonian cynku reguluje ilość
wydzielanego łoju oraz hamuje rozwój mikroorganizmów odpowiedzialnych za
stany zapalne, często opornych na działanie antybiotyków stosowanych w
standardowej kuracji dermatologicznej.
Czynniki kojące łagodzą podrażnienia i zmniejszają zaczerwienienia.
Ponadto preparat wygładza naskórek i poprawia wygląd skóry. Nie zatyka
porów, a jego lekka, nietłusta konsystencja sprawia, że jest łatwy w
użyciu i redukuje błyszczenie się skóry. Przetestowany na skórze z
objawami trądziku.
Cena:
ok.47 zł/30 ml
Moja opinia:
Krem ma dość rzadką konsystencję, jest bardzo lekki, nie zapycha. Może nie nawilża, ale też nie wysusza skóry. Po aplikacji odczuwam szczypanie i mrowienie, które z czasem ustępuje. Początkowo bałam się podrażnienia, jak w przypadku LRP, ale nic takiego się nie stało. Skóra nie była nawet zaczerwieniona, nie łuszczyła się, za to im dłużej go stosowałam tym wyglądała lepiej. Zmniejszyło się przetłuszczanie, niespodzianki wyskakują rzadziej i szybciej się goją. Cera jest wygładzona, koloryt wyrównany, pory mniej widoczne.
Testowałam również nowość Bioderma Sebium Global o bardzo podobnym działaniu i niewiele różniącym się składzie, ale Sebium AKN zdecydowanie wygrywa. Nie wyobrażam sobie, żeby mogło go zabraknąć w mojej kosmetyczce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.